Fucker Wysłany: Nie 0:08, 21 Sty 2007    Temat postu: Dobra okazuje im szacunek... A tak poza tym to pieprzę je... P.S. Pieprzę wszystko...
	Arturo Wysłany: Wto 20:50, 02 Sty 2007    Temat postu: Ooo! Fucker, czyżbym mógł się z Tobą zgodzić pierwszy raz w życiu? Niesamowite, że nawet tak upośledzona istota jest w stanie do tak głębokich przemyśleń xD PS. Gdyby nie liczby to nie byłoby komputera, a już nie ma mowy o Internecie. Najprawdopodobniej Twój rower miałby koła o kształcie wielościanu foremnego, więc okaż im troche szacunku...
	Fucker Wysłany: Nie 15:18, 31 Gru 2006    Temat postu: Ale popieprzone... Pieprzenie jak pieprz... Tak można wyciągnąć wnioski z mnóstwa innych pieprzonych liczb i to jest gówno warte takie pieprzenie... Pieprzenie o pieprzonej zgodności matematycznej która jest popieprzona... Pieprzcie się...
	23brVrs Wysłany: Wto 2:44, 19 Wrz 2006    Temat postu: hehe, temat 23 został już poruszony chyba na każdym forum o tematyce zjawisk dziwnych, a najlepsze jest to, ze jeszcze trzy lata temu jedyną polskojęzyczną informacją o tej śmiesznej liczbie był artykuł na gildii http://www.teksty.gildia.pl/kormak/dyskordia/23 . Dzisiaj to juz pewnie przekroczylo parę milionów wyświetleń, ;] teraz do rzeczy... wg mnie, liczba 23 nie jest przeciętną liczbą, a już na pewno nie dla tych, którzy conieco mieli z nią do czynienia:D już niejeden sceptyk starał się udowodnić mi, że 23 jest taka jak inne liczby, no ale jakoś im się to nie udawało. zawsze wychodziło na "jej" korzyść Moja przygoda z 23 zaczęła się, gdy miałem 16 lat, w roku 2003;] [styczeń 2003] Pierwsze, co zaczęło zwracać moją uwagę, to godziny, w których patrzyłem się na zegarek (spisałem je w zeszycie od matmy;D), przeważnie były to godziny XX:23 (ulubione: 4:23, 8:23, 10:23, 12:23, 13:23, 18:23, no i oczywiście 23:23),ale jakimś cudem nie zauważyłem jeszcze tego, że to właśnie 23 przeważa wśród tych wszystkich godzin... [marzec 2003] 23.03.2003 Poznałem swoją drugą dziewczynę, z którą związek rozpadł się 23.07.2003 [kwiecień 2003] Pewnego dnia gadałem na gg z nowopozaną kumpelą (dziś dobrą przyjaciółką) i przy okazji z ciekawości spytałem się kiedy ma urodziny, ona odparła na to, żebym sam zgadł... miesiąc (X) zgadłem za drugim razem, a dzień za pierwszym...;D po 5 minutach odpisała mi tylko, że oszukuję, pomyślała, że robię sobie jajca:P przez jakiś czas nie mogła mi uwierzyć, że tak szybko zgadłem jej datę urodzin... sam też byłem w sporym szoku, bo wcale nie powiedziałem celowo 23, tylko ta liczba siedziała mi w głowie:D Dopiero to wydarzenie spowodowało, że 23 nie tylko zaczęła mnie intrygować, ale się nawazjem polubiliśmy;D;D;D zwróciłem uwagę na to, że suma cyfr z mojej daty urodzenia daje 23, pesel też jest niczego sobie;] suma cyfr mojego odwiecznego numeru gg jakimś cudem też daje 23. [czerwiec/lipiec 2003] Smurfując po necie, szukając jakichś paranienormalnych informacji natrafiłem na świeżutki jeszcze wtedy atrykuł na gildii . Trochę mnie on rozśmieszył, bo faktycznie większość "dowodów" jest mocno przekoloryzowana, ale z drugiej strony poruszył, bo zrozumiałem, że 23 niekoniecznie musi być jakimś moim osobistym urojeniem, ale nawet problemem/zagadką o charakterze globalnym:D Linka niezwłocznie wysłałem wspomnianej kumpeli... kiedy przeczytała, zaniemówiła od dzieciaka jej ulubioną liczbą była 23:D (nic dziwnego - od dzieciaka urodzona 23 dnia miesiąca i do tego od dzieciaka zamieszkała pod numerem 23, do tego 23 nr w dzienniku, 23 do potęgi n-tej okoliczności zw. z 23) dopiero wtedy uwierzyła mi w to, że zgadłem jej datę urodzin:D [dzisiaj] z 23 i wszelkimi anomaliami z nią związanymi udało mi się oswoić i na niektóre zjawiska przestałem już nawet zwracać uwagę, bo stały się chlebem powszednim:) ...chyba bym do reszty zwariował, gdybym za każdym razem ekscytował się obecnością tej liczby:D Osobiście nie przyporządkowywałbym wydarzeń związanych z liczbą 23 "zbiegom okoliczności" (termin używany przez sceptyków;]), a na przynajmniej nie tych, które na pewno nie są zbiegami okoliczności:D tym bardziej nie zaliczałbym 23 do liczb zwykłych, gdyż zwykła liczba rzadko kiedy dopada kogoś, zanim ten się skuma, że coś z nią jest nie tak:D pozdrawiam wszystkich tajemniczych Koziegłowczan i na koniec dla wytchnienia polecam film, który jeszcze nie zaistniał: http://film.onet.pl/12448,,The_Number_23,film.html i na deser coś rodem z bravo albo życia na gorąco:D http://film.onet.pl/O,4145,1249698,plotki.html
	Santa_Monica Wysłany: Nie 15:48, 01 Sty 2006    Temat postu: Darcia napisał: Ja miałam z zeszłym roku numer 23 w dzienniku i wszystko było ok albo nie znałaś magii tej liczby albo znałaś i przynosi ci szczęście;)
	Darcia Wysłany: Nie 12:35, 01 Sty 2006    Temat postu: Ja miałam z zeszłym roku numer 23 w dzienniku i wszystko było ok
	angela Wysłany: Pią 0:07, 30 Gru 2005    Temat postu: Zgadzam się z Santa_Monicą... To czy liczba 23 przyniesie ci szczęście czy pecha zależy tylko od nas. Od naszej wiary... Poczytajcie sobie o autosugestii np. w przypadku leków... To dokładnie to samo. Nasza wiara potrafii zdziałać cuda
	Santa_Monica Wysłany: Czw 18:50, 29 Gru 2005    Temat postu: Arturo napisał: wiecie co? nie zauwazyliscie ze wiele z tych przykladow jest naciaganych?! przykładów naciąganych? jeśli obliczasz to z każdej strony...ja nie uważam że to naciągane tylko to szczera prawda...dla mnie to niesamowite...magiczne jest to Arturo że liczba 23 może ci przynieść pecha albo szczęście ale tylko wtedy gdy zaczniesz ją dostrzegać. Naprawde nie rozumiem twego zdenerwowania-przecież nie tylko liczba 23 jest jedyną liczbą magiczną...czwórka w Chinach to liczba śmierci, siódemka u nas to liczba szczęścia pomyślności, szóstka to znak szatana czegoś nieczystego, a 13 przynosi pecha. I gdyby tak wymieniać z różnych źródeł okazałoby się że każda liczba ma swoją magię...ja tylko przedstawiłam jak liczba wpływa na niektórych ludzi, a wam pozostaje tylko wierzyć w to albo nie...proste;)
	Narzek Wysłany: Czw 9:59, 29 Gru 2005    Temat postu: Mój ulubiony piłkarz gra z 23 a mianowice Becks " David Beckham "
	Talcia Wysłany: Śro 22:30, 28 Gru 2005    Temat postu: angela ja lubie horoskopy.....
	angela Wysłany: Śro 19:51, 28 Gru 2005    Temat postu: w sumie prawda. Jak ktoś przeczyta sobie, że liczba 23 jest taka niesamowita, to od razu widzi ją wszędzie i zachwyca się. A tak naprawdę liczba 23 występuje tak samo często jak inne liczby. To tak samo jak z horoskopami. Jak je przeczytamy to od razu dopasowujemy je do życia...
	Arturo Wysłany: Śro 0:11, 28 Gru 2005    Temat postu: wiecie co? nie zauwazyliscie ze wiele z tych przykladow jest naciaganych?! jak sie wezmie czyjac date urodzenia i sie nia pokombinuje jak w tamtych przykladach to tez moze wyjsc jakos 23! to jest chore! moze i cos z nia jest nie tak ale jesl tak to co zrobic?! usunac ja ze zbiorow liczb? dla mnie liczba 23 moze bedzie dniem mojej smierci a moze dniem najlepszego wydarzenia w zyciu, ale co z tego?nie ma co nad tym rozmyslac ale sory ze mnie ponioslo... wg mnie to jest bez sensu.
	natalab Wysłany: Wto 14:46, 27 Gru 2005    Temat postu: chyba ze mna coraz gorzej ciagle widze 23:/ dosataje wprost szalu......grrrrrr i 8 nie wiem czemu:(
	Narzek Wysłany: Pią 16:41, 16 Gru 2005    Temat postu: Santa_Monica napisał: no...zakosiłeś mi numer.. Dla niektórych to szczęśliwa liczba dla innych przeklęta...i tyle wam powiem Co do numeru to ja miałem w zeszłym roku 17 a w tym roku mam 16 więc wolę osobiście 17 jakoś lepiej mi szło ... I tylko tyle nam powiesz ?? szkoda
	Santa_Monica Wysłany: Czw 17:06, 15 Gru 2005    Temat postu: reszela napisał: hehh taraz ja mam po monice numer 23 i jest całkiem dobrze no...zakosiłeś mi numer.. hehe...ale tak na poważnie to nie jest tak że liczba 23 każdemu przynosi szczęście. Dla niektórych to szczęśliwa liczba dla innych przeklęta...i tyle wam powiem
	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group